jak daleko nogi poniosą...

jak daleko nogi poniosą...

sobota, 4 stycznia 2014

Postanowienia noworoczne

Uff! Święta za nami, Sylwester za nami, czas żarłoctwa i lenistwa minął - czas zacząć pracę nad formą:) Plany treningowe na najbliższe tygodnie są dość intensywne. Ciekawe ile z nich uda mi się wykonać? A pracy jest dużo. W tym roku stawiam na wyniki, a nie jak w roku poprzednim na "przetrwanie". Już 15 stycznia o godzinie 19 ruszają zapisy do X Biegu Katorżnika. Bieg jubileuszowy, więc powinno być ciekawie. Wyniki z roku poprzedniego niby niezłe, ale zawsze mogą być jeszcze lepsze. 
Ponieważ "choinka" przyniosła mi gadżet do mojego suuntacza (Foot POD Mini) jest to kolejny motywator:)

suunto - zestaw do biegania:)
Urządzenie sprawdza się świetnie - bieganie stało się przyjemniejsze. Dzięki niemu i aplikacji Movescount mogę zaplanować trening, zapisywać wyniki, porównywać itd. Do aplikacji trzeba się przyzwyczaić, ale daje wiele możliwości.

(jeszcze nie do końca opanowałam udostępnianie aktywności)

Do postanowień noworocznych dorzuciłam siłownie. Pierwsze "koty" już za mną i muszę przyznać, że było na prawdę fajnie. Siłownia nigdy nie kojarzyła mi się z przyjemnym treningiem - ot, dużo ludzi w jednym miejscu, sprzęt, z którym nie wiadomo co zrobić i brak świeżego powietrza. A bieżnie i rower zdecydowanie wolę na świeżym powietrzu niż w pomieszczeniu. Co prawda siłownie na świeżym powietrzu pojawiają się tu i ówdzie, ale w okresie zimowym zdecydowanie wolę ćwiczyć w ciepłym pomieszczeniu:) A i trening pod okiem trenera jest całkiem przyjemny;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz