jak daleko nogi poniosą...

jak daleko nogi poniosą...

niedziela, 27 października 2013

Babia Góra

Przygoda z bieganiem nie skończyła się na Katorżniku. Postanowiłam pójść krok dalej i wziąć udział w Biegu Przełajowym o Nóż Komandosa. A jeśli dobrze mi pójdzie to może i w Maratonie Komandosa... marzenia, marzenia, marzenia... w końcu są po to, żeby je spełniać, czyż nie tak?
Do biegu trzeba się przygotować. Tym bardziej, że biegnie się w mundurze polowym i butach wojskowych.... 
Pod koniec wakacji udało mi się wyjechać w Beskid Żywiecki w Pasmo Babiogórskie. Pole namiotowe jakie znalazłam znajdowało się w lesie. Żeby dostać się z niego do drogi głównej trzeba było iść ok 5-10 min. Spokój, natura, świeże powietrze i góry:) Nic nie wprawi mnie w taki stan ducha, jak góry. Nie ważne gdzie dokładnie jestem, jeśli tylko znajduję się gdzieś w górach to czuję, że żyję.

23 sierpnia:
Pierwszy dzień pobytu w Zubrzycy Wielkiej to wędrówka wokół Kamionka. Podobno jest tam jakaś jaskinia, ale nie udało mi się do niej dotrzeć. Okrążając Kamionek doszłam do Orawskiego Parku Etnograficznego.




Jest to muzeum na wolnym powietrzu (skansen) z zabytkami architektury drewnianej i zbiorami etnograficznymi z rejonu Górnej Orawy. Miejsce warte zobaczenia.
24 sierpnia:
Niestety pierwsza noc była dość zimna... na szczęście psiwór znaczy śpiwór dał radę:) trochę zmarznięta i trochę niewyspana ruszyłam na szlak. Do Przełęczy Krowiarki dotarłam samochodem. Parking całodzienny 10 zł, bilet wstępu do Babiogórskiego Parku Narodowego 5zł, zatem niewiele. Z Przełęczy Krowiarki ruszyłam niebieskim szlakiem w kierunku Schroniska Markowe Szczawiny, a dalej żółtym szlakiem o nazwie Perć Akademików. Zarówno sam szlak, jak i widoki - cudowne. Perć wymagająca, w końcowej fazie łańcuchy i ostro pod górę, ale naprawdę warto wybrać tę trasę na szczyt Babiej Góry. Oczywiście to nie jedyny szlak prowadzący na Babią. Kto nie czuje się na siłach może wejść łagodniejszym czerwonym szlakiem.
W drodze na Babią Górę















25 sierpnia:
Ostatni dzień to przejście Pasmem Policy na Halę Krupową. Wędrówkę rozpoczęłam z pola namiotowego przez las do Hali Śmietanowej. 2,5 godzinna wędrówka nie była łatwa (w lesie nie ma żadnego oznaczenia szlaku). Z Hali Śmietanowej  ruszyłam czerwonym szlakiem w kierunku Schroniska PTTK na Hali Krupowej. Po drodze, na Policy znajduje się miejsce pamięci ofiar katastrofy lotniczej, która miała miejsce w 1969 r. Las wokół tego miejsca jest strasznie połamany, drzewa powyrywane, uschnięte... Ogólny krajobraz mało optymistyczny, ale samo miejsce warte odwiedzenia. Po dotarciu do schroniska skręciłam na czarny szlak prowadzący do Sidzina-Wielka Polana. Przejście, według oznaczeń, miało zająć 1h... w rzeczywistości zajęło ok 2h. Nie wiem skąd w oznaczeniach taki czas przejścia. Oczywiście przejście w 1h  jest możliwe, ale ja raczej chodzę po górach, a nie biegam. Choć byli i tacy, którzy na Babią Górę wbiegali :) wypad był początkiem przygotowań do Biegu o Nóż Komandosa.

Na szczycie było trochę zimno


Babia Góra zdobyta





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz